- A co, jesteś wilkiem? - Odpowiedział Finn pytaniem. Przekręcił głowę na bok, co sprawiło, że wyglądał o wiele niewinniej i zabawniej niż normalnie. Kiedy pierwszy raz go zauważyła wydawał jej się wielkim, potężnym wilkiem. Z puchatym futrem, pod którym z pewnością skrywały się mięśnie i ostrymi, błyszczącymi w słońcu kłami. Jakże było jej zdziwienie, kiedy okazało się, że był czym w rodzaju pluszowego misia, który oprócz pluszu nie posiadał nic, w tym mózgu? Przyjęła jednak ten fakt z godnością, nie komentując tego wcale, a wcale.
- Pf, nie!
- W takim razie nie jesteś pewna... czy tam pewny? Mam sprawdzić?
- FU, NIE! BIERZ TE ŁAPY! - Wrzasnęła wadera odsuwając się o pokaźną odległość i nawet nie marnując czasu na wstanie tylko sunąc na tyłku, na co Silver parsknął, chcąc pohamować śmiech. Przystępował z łapy na łapę wydając dźwięki, jakby zaczynał się dusić. W końcu jednak nie wytrzymał i uśmiechnął się szeroko, obdarzając Finna zrozumiałym, aczkolwiek rozbawionym spojrzeniem. Nie miał nici współczucia do biednej Cyth, która właśnie miała mieć przejrzaną część intymną. Sprawiał wrażenie, jakby to było na porządku dziennym.
- A ty co, Silver? Pewnie na co dzień robisz to co Finn?
- W sensie co? - Odpowiedział na pytanie pytaniem Silver, delikatnie unosząc brew. Teraz wlepiał spojrzenie tylko i wyłącznie w waderę, ignorując Finna, który powoli oddalał się od nich, aby przyglądnąć się sporemu, gęstemu krzewowi. Obwąchiwał go dokładnie, a później zaczął wychowywać podejrzane ruchy. Rogata jednak nie przyglądała się mu, tylko całkowicie skupiła się na swoim towarzyszu rozmowy.
- Jesteś liderem i bardzo wspaniałym... - Cyth przerwała chrząkając i unosząc brwi, co wskazywało na to, że mówiła sarkazmem w tym momencie i teraz wracała do normalnego tonu - ...oczywiście tylko według ciebie basiorem, dlatego nocami nadużywasz swojej władzy.
- Być może.
- No cóż, czyli nie zaprzeczasz?
- Przestań się do mnie odzywać jak do przyjaciela, bo jesteś denerwująca. - Przerwał tą dyskusję Silver dając znać, że nie będzie dłużej mówić o tym temacie i nigdy nie doczeka się odpowiedzi. To, że nie powiedział "nie" było bardzo zastanawiające, dlatego Cyhterea stwierdziła, że głębiej to zbada. Wolała wiedzieć z kim się zadaje, ale była pewna, że Silver i tak bzyka potajemnie jakieś wadery.
- Samce są z lekka przygłupi w porównaniu do samic, dlatego nie byłoby nic dziwnego, gdyby Silver wymykał się nocami do Grety. W końcu była cicha i zamknięta w sobie, dlatego nie było szans, że coś wygada i zepsuje mu reputację. Była brzydka, ale nadal... no, nadawała się. W sumie to brzmi tak realistycznie, że to aż przerażające!- przemknęło przez myśl szarej. Każdy wiedział, że już dawno porzuciła feminizm i przeszła do części planu "być lepszym". Uśmiechnęła się rozbawiona i z lekka zaciekawiona tą kwestią, mimo to nie powiedziała co jej krążyło po mózgu. Wolała zachować to dla siebie. Mimo to, zastanawiało ją, czy Silver faktycznie mógł mieć fetysz na takie brzydkie wadery. Ale co ona mogła wiedzieć o takim tajemniczym wilkiem, który najbardziej zaskakiwał ją przywiązaniem do tego dziwoląga jakim jest Finn?
Potrząsnęła głową chcąc odgonić te wszystkie myśli i jedynie uśmiechnęła się szeroko, unosząc wargi. Podeszła bliżej Silvera i zaraz pochyliła głowę z udawanym szacunkiem, mówiąc pod nosem:
- Tak starczy, czy jeszcze niżej o Wielki Władco?
Nagle obok niej pojawił się Finn patrząc raz na nią, a raz na Silvera. Był szczerze zdziwiony, co zauważyła Cytherea kątem oka.
- Dlaczego nazywasz go Wielkim Władcą? Przecież to Silver. - Spytał Finn marszcząc brwi.
- Sama nie wiem, on tego oczekuje.
Silver?
----
+409 PD = lvl 2
~Maggie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz