Finn popatrzył na waderę, która nie była do niego tak pozytywnie nastawiona, jak on do niej. Do tego nie rozumiała języka krzaków, trzeba ją wszystkiego nauczyć, bo nie jest wyedukowana na takim poziomie, jak Finn.
- Co ty wróblujesz? - zapytał zaskoczony basior.
Wadera z jasną sierścią spojrzała na wilka pytająco. Była zirytowana i nie wiedziała o co może mu chodzić. No cóż, Finn miał swój własny język i lubił się nim posługiwać. Dla niektórych mógł się wydawać specyficzny lub dziwny, ale on był po prostu wyjątkowy, a przynajmniej tak mu się wydawało.
- O co Ci chodzi? - zapytała wadera.
Finn również nie wiedział, co on od niej chce. Postanowił zadać jej pytanie, które wcale nie było jednak odpowiedzą na jej pytanie.
- Jak masz na imię? - tak właśnie brzmiało. - Jesteś wilką, tak? - dodał po chwili.
To było dziwne pytanie. Finn był mistrzem, jeśli chodzi o niezwiązane z rozmową stwierdzenia lub pytania. Wydawało się, że on sam nie wiedział, co mówi. Gdy nowo poznana wadera - o czym jeszcze Finn nie wiedział - zastanawiała się i patrzyła na niego dziwnym wzrokiem, on nie pamiętał już o swoim wcześniejszym pytaniu.
- Co ty do mnie mówisz? - zapytała wadera, której chyba nie podobało się dziwne zachowanie Finniusza.
On westchnął. Wydawało mu się, że to ona niczego nie rozumie i ma jakiś problem z mózgiem, o którym nie wie. Finn myślał tak o wielu wilkach. Według niego to on jako jedyny był normalny, a inni to po prostu jakieś wilki spod krzaka, a to było złe określenie.
- Jestem Finniusz Serdeczny - przedstawił się, chociaż wszyscy w klanie Łowców go znali z jego dziwnych czynów.
On natomiast nie znał wadery, bo nie bardzo interesował się innymi wilkami i ich życiem. Finn chciał poznać nowe wilki, ale z nieznanego mu powodu, one nie były tak chętne, jak on. "Dziwne te wilki" - pomyślał Frytek.
- Jesteś wilką, tak? - zapytał ponownie. - Chodźmy pod krzak - dodał po chwili, na co wadera aż podskoczyła i odsunęła się od basiora, który był raczej obojętny.
Finn zaczął iść w stronę krzaka, a wadera, której imienia nadal nie poznał, wyglądała na zirytowaną, można powiedzieć nawet, że przerażoną. Ale kto nie bałby się takiego wilka, jakim jest Finn? Używa dziwnych słów, namawia na wspólne chodzenie pod krzaki, gdzie nikt nie wie, co może się stać. Równie dobrze Finn może być wilczym złoczyńcą i zrobić coś... ekhem, złego nowo poznanej waderze. Lepiej nie ufać nikomu.
- Co? - zapytała wadera przyglądając się Finnowi.
Jej wypowiedź oraz wyraz twarzy były chłodne, co jednak nie zniechęciło Finniusza. Był pewny, że ona tylko udaje i tak naprawdę ma ochotę na wspólny spacer razem z nim, tylko nie chce się przyznać. Tak nie do końca było, a wadera nie była zadowolona jego obecnością. Wolała go obserwować z daleka, a nie rozmawiać z nim i musieć znosić jego głupie pytania. Finn natomiast był szczęśliwy, że może poznać nowego wilka, mimo tego, że wadera nie wykazywała chęci na dalsze rozmowy.
- Krzaki - odpowiedział Finn. - Nigdy ich nie widziałaś? Może ci pokazać? : )
Ona spojrzała na niego jeszcze dziwniejszym wzrokiem. To trochę dziwne, że jeszcze tu stoi, zazwyczaj "ofiar" Finna po takim tekście już nie było.
Margo?
----
+323 PD
~Maggie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz