Kolejny dzień w życiu Finna, który za każdym razem liczy na fascynującą przygodę, a dostaje znów to samo: kolejny, nudny dzień spędzony na leżeniu w jaskini lub szukaniu przyjaciół. Ten nie miał być inny od tamtych, chociaż wilk nadal liczył na zmianę.
Finniusz obudził się w swojej jaskini i od razu wstał ze swojego legowiska. Zaczął się rozglądać, przeciągać, a po kilku minutach wyszedł powoli z jaskini. Popatrzył na wilki siedzące pod krzakami i rozmawiające ze sobą. Mruknął coś pod nosem i zaczął szukać swoich przyjaciół, których miał niewiele. Po długiej chwili poszukiwań, zmęczony Finn spostrzegł Isabelle siedzącą w cieniu i rozmawiającą z przywódcą Łowców - Silverem. Czarny wilk bardzo lubił te wilki i często spędzał z nimi czas, to właśnie wspólnie z nimi opuścił Terrę Nihil i przybył na nowe ziemie.
Zadowolony Frytek ruszył w kierunku przyjaciół, którzy już wcześniej go zauważyli.
- Witaj, Silver - pierwszego Finn przywitał przywódcę - Cześć, Isabelle - dodał mniej oficjalnie.
Usiadł obok nich i zaczęła się rozmowa. Nie była jakaś niesamowicie ciekawa, ale czarny basior cieszył się, że może spędzić czas z najbliższymi przyjaciółmi z klanu. W trakcie rozmowy Finn podziwiał krzaki, przez co był rozkojarzony i nie wiedział o czym mówią jego towarzysze. Według czarnego wojownika krzaki były niezwykle interesujące i planował z nimi wspólną przyszłość, chciał zostać kimś, kto zajmuje się nimi.
- Finn - rzekł Silver, a w tym momencie Frytek się ocknął i spojrzał zdziwiony na przywódcę.
- Tak? - spytał szybko, nie wiedział o co może chodzić Silverowi i zaczął się trochę niepokoić.
- Idziesz dzisiaj ze mną na polowanie - był to bardziej rozkaz, niż pytanie, ale Finn nie mógł odmówić, bo to przecież przywódca klanu! Poza tym nie miał nic ciekawego do roboty.
Finn lubił wychodzić na polowanie lub zwykły spacerek, tym bardziej z Silverem, którego bardzo lubił i szanował Silverinn. Czarny wilk ucieszył się więc, gdy przywódca zaproponował mu to. Zazwyczaj nudziło mu się, bo krzaki nie miały dla niego tyle czasu, ile on potrzebował na ich badanie. Finniusz już kiedyś chciał znaleźć sobie inne zainteresowania, ale jednak zawsze wygrywały krzaki, to jest coś, co Finn chciałby robić w przyszłości, wręcz ciągnie go do krzaczków.
Wilk ocknął się i szybko skinął głową przed Silverem, który nie podzielał jego ogromnego szczęścia i zainteresowania polowaniem. Mimo tego, że Finn robił to już wiele razy, dalej nie miał dość, bo przecież zawsze może wydarzyć się coś niesamowitego.
Tak więc od razu ruszyli, wraz z Isabelle, która też została zaproszona na polowanie przez Silvera.
Frytek zamyślił się, ale gdy tylko Silver spojrzał na niego, czarny wilk udawał, że wie o co chodzi, chociaż tak naprawdę było inaczej. Po drodze czarny wilk podziwiał krzaki, które były fascynujące, a do tego były wszędzie. Finn z trudem powstrzymywał się przed podejściem do jakiegoś krzaka, sam nie wiedział czemu, ale chciał go obejrzeć.
Silver pytająco spojrzał na Finna, który zatrzymał się przy krzaku i zaczął podziwiać, bo nie mógł się powstrzymać.
- Nic się nie dzieje - powiedział szybko Finn i spojrzał na wilki stojące obok niego i wpatrujące się w czarnego puszystego wilka. Silver jeszcze przez chwilę badał sytuację, mruknął coś pod nosem i ruszył dalej, a wraz z nim pozostałe wilki.
Krzak? To znaczy Silver?
----
+319 PD
~Maggie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz