czwartek, 19 lipca 2018

Warto celować w księżyc, bo nawet jeżeli go nie dotkniesz, to i tak będziesz pośród gwiazd

Cytherea
Znana też jako Cyth
Wadera | 6 lat | Wilk | Łowcy | Patrolujący
Ścieżka Wojownika
Poziom 3 297/2000 PD (2 797 PD) | 115 punktów
Postać NPC
Stuhi1122 [Howrse]
Art by TheRaaveu




Charakter

  Nie jest najlepszym materiałem, na kogoś, kogo posadzisz na obradzie wśród ważnych osobistości, a ta będzie z powagą i sumiennością wykonywać swoje obowiązki. Z resztą, kto ci to nagadał? Przecież to bezcześciło wizerunek naszej Cytherei, która jest całkowitym przeciwieństwem księgowej, mającej wszystko głęboko gdzieś, a obowiązki przekładającej ponad rodzinę. Rozłóżmy sobie jej wszakże nadal zawiły charakter na kilka zagadnień. Zacznijmy od tego, że jest zawziętą feministką, która nie toleruje jakiegokolwiek przejawu wyższości osobników płci męskiej od tych żeńskiej. Potrafi otwarcie okazywać niechęć do tych, a także innych faktów i stereotypów, które krążą po jej życiu. Co za tym idzie nie jest delikatnym płatkiem róży, który czeka, aż tylko ktoś pokaże jej co ma zrobić. Jeżeli coś jej się nie podoba, to nie próbuj nawet zejść z tematu czy owijać to w bawełnę, a już broń Boże!, nie narzucaj jej swoich poglądów. Nie jest typkiem, który pierze po twarzy jak leci, ale uwierz, że ma strasznie cięty język, więc sławi się w potyczkach słownych. To jest właśnie ściśle powiązane z jedną z jej wielu wad, o których pewnie później też wspomnę - nie wie kiedy skończyć, a czasem nawet zbyt się zapomina. W dodatku jest nazbyt ambitna i cały czas dąży do celu nie zważając na trudności, które przed nią stoją. Czasem nawet celowo zwiększa przeszkody albo idzie przez las, a nie wydeptaną ścieżką, co często źle się dla niej kończy. Jest kimś, kto najlepiej cały czas chciałby czuć adrenalinę, bez końca! Uwielbia uczucie, kiedy zrobi coś co dla innych wydawałoby się niemożliwe. Idzie pod prąd, czasem napotykając wrogie spojrzenia. Jest jednak ta jej słabsza, o wiele słabsza strona, którą na co dzień stara się ukrywać. Najbardziej na świecie boi się tego, że ktoś bliski ją zrani i zostawi na paść losu. Zostało to zakorzenione już podczas jej dzieciństwa, kiedy jej matka umierała, a ojciec ich zostawił. Cały czas widzi w głowie jego pełne strachu oczy, a później moment, kiedy znika pośród krzewów tak nagle, jakby był jedynie cieniem.

Aparycja

  Widziałeś kiedyś szkliste, błękitne oczy z nieco żywszymi kolorami błękitu przy źrenicach, ale, które zdawały się być wyblakłe, mimo tego, że zawsze błyszczało w nich to coś? Ta radosna iskierka, która migotała w tych oczach, które wpatrywały się w ciebie w cienia. Rzadko kiedy jednak mogłeś zobaczyć  do kogo dokładnie należą, bo kiedy ich właścicielka zauważyła, że ją dostrzegłeś to znikała tak szybko jak tylko mogła. Teraz właśnie sprawię, że w twoich oczach ta mgła tajemnicy zniknie i powiem ci, że oprócz tych oczu na pyszczku samicy jest również różowo-kremowy nos z czarnymi ciapkami, jakby ktoś pochlapał go farbą. Takiego samego koloru ma poduszki u łap, które często są jednak obłocone i zakurzone, co jest skutkiem jej wypraw wgłąb lasu. Wtedy przemykając pośród drzew nadstawia swoje uszy o kolorze brudnej szarości, z których niestety! jedno jest delikatnie oklapnięte. Spomiędzy uszu wychodzą jej sporej wielkości, jelenie rogi, które sprawiają, że może nabierać innych i udawać jelenia. Samo jej futro również przyczynia się do tego, że mylą ją z jeleniem. Jest jasnoszare, aż popielate z łatami o takim kolorze co uszy, które w największej ilości występują na grzbiecie. Posiada też ciapki w kolorze białym, które są na jej łapach i na czubkach uszu. Cyth jest jedną z wyższych wader, ale nie wychodzi ponad normę i nie można nazwać jej wielkoludem. Jej futro jest długie i przyjemnie puchate, jednakże czasem można w nim znaleźć kudły i liście, dzięki niemu nie widać jednak jakie ma długie łapy.

Uzdolnienia

  Tak, jest uzdolniona magicznie, a czy jest z tego szczególnie zadowolona? Raczej nie, gdyż nie zdaje sobie sprawy, że takowych zdolności mogła nie posiadać i nie potrafi odnaleźć się na miejscu wilków "niemagicznych". Mimo to w przeciwieństwie do innych wilków nie wyraża pogardy do tych bez umiejętności nadprzyrodzonych, z racji na to, że jej opiekunka również nim była. Zamiast tego otwarcie okazuje swoją niechęć do tych, którzy traktują ich wrogo.
  Moce:
  • Zwidy senne - to wszystko jest prawdziwe, ale we wszystkim tak niematerialne. To od nas zależy kim będziemy. Życie to tylko sen, który dłuży się niemiłosiernie jak zacinająca się płyta, którą w końcu ktoś wyłączy - potrafi przekształcać według własnych upodobań to co śni się danej osobie. Musi jednak stać przy nim, gdyż na dużą odległość to się nie powiedzie. Może tworzyć zarówno koszmary, jak i normalne sny. To co sama wymyśla w tym momencie, to śni się również wybranemu wilkowi, lisowi, człowiekowi... nie może integrować w kilka snów naraz. 
  • Szepczący wiatr na szept odpowiedziałeś krzykiem, nie czułeś wtedy jaką odpowiedzialność wziąłeś na swoje barki. Teraz już wiesz - może modulować według uznania swój ton albo zamienić go w głos jakiejś znanej jej osoby. Jest on jednak przygłuszony i niewyraźny, jak na kształt jakiegoś głośnego szeptu. Brzmi jak wiatr, dlatego, kiedy ktoś ją usłyszy to ma wrażenie, że się przesłyszał, ale po dłuższym czasie może to wprowadzić nawet do jakiejś choroby psychicznej.
  • Nurt czasu - każda sekunda jest częścią minuty, minuta godziny, a godzina dłużącej się wieczności, w której płyniemy tak jak nam los nakaże - może dowolnie modelować tym, ile dana rzecz należąca do królestwa roślin już istnieje. Może z łatwością sprawić, że stojący przed nią dąb zamieni się w sadzonkę albo na odwrót - nasiona bratków zamienią się w ładne bratki. Musi jednak używać tego ostrożnie, gdyż może doprowadzić roślinę do takiego wieku, że ta zwyczajnie uschnie, a wtedy nie może jej już uratować. W dodatku nie można tego pomylić z władaniem roślinami, gdyż nie może nimi poruszać. Jej taktyka polega na tym, że nosi w sakwie posklejane kulki z nasion, którymi rzuca w przeciwnika i od razu zaczyna je rozrastać.

Relacje

  • Rosina i Luke - Nie zapominaj o mnie i o tym, co przeżyliśmy, Luke! Po prostu... trwaj przy mnie! - Rosina była zawsze delikatną i troskliwą samicą, która przekładała własne dobro ponad rodzinę. Niestety jednak zachorowała, a wtedy Luke pokazał swoją prawdziwą stronę. Cyth pamięta błaganie swojej matki, kiedy ta patrzyła jak jej partner wpatrywał z zimną krwią jak jego partnerka umiera, a następnie przerażony stchórzył i uciekł do miejsca, w którym nikt go nie znajdzie. Tam zaczął najpewniej nowe życie, pogrążony w sumieniu, które go będzie męczyć do końca jego dni. Swoją drogą samiec zawsze był rozsądnym i miłym wilkiem, ale no cóż, każdy wiedział, że brakowało mu odwagi. Podsumując, Cyth niezwykle kochała swoją matkę, która umarła, za to o swoim ojcu nikomu jeszcze nie mówiła i stara się o nim nie myśleć. Nie jest jednak to takie łatwe...
  • Kelly Nie rozumiem, jak można zostawić takie biedne dziecko na pastwę losu - to właśnie powiedziała Kelly, siedmioletnia samica, gdy znalazła małą biedną Cythereę. Młoda miała wtedy zaledwie rok. Co prawda przez kilka miesięcy samotności zaczęła się u niej ukazywać niezależność, ale nadal była zaledwie małym, nieporadnym szczeniakiem. Kelly była wieczną optymistką i w każdej chwili swojego życia dostrzegała promyczek, który sprawiał, że uśmiechała się od ucha do ucha. Pewnego dnia starsza wyjawiła małej samiczce, którą czasem nazywała "Cytusią", że jest niemagiczna. Ta obiecała, że nikomu nie wyjawi, ale jakimś cudem kiedy miała już półtorej roku pewien wilk z klanu Łowców, dowiedział się o tym. Porwał Kelly i spalił ją, wyzywając ją od najgorszych rzeczy.
  • Math - Oh, moja droga, jesteś zwykłym wyrzutkiem, nie wierzę, że nikt cię nie przejrzał - parskał w twarz Kelly nieznajomy wilk, który przedstawił się jako Math. Cyth chowała się w krzakach, kiedy ten palił zastępczą matkę na stosie. Kiedyś samica powiedziała małej, że obojętnie co będzie się dziać ta nigdy nie może narażać życia, aby ją ratować, dlatego ta usłuchała i wpatrywała się w ciszy. Z każdą sekundą jej serce się rozrywało, aż w końcu zdała sobie sprawę, że jest teraz jak ojciec. Już nie wytrzymała. Zaczęła wydawać szepty, które układały się w niewyraźne słowa - Ta noc nie będzie koszmarem tylko dla niej. Do tamtego momentu nie wiedziała, że potrafi robić takie rzeczy. Morderca zaczął się niespokojnie rozglądać, aż w końcu zgasił ogień i powoli wycofał się, cały czas wpatrując się w księżyc. Cyth upewniła się wtedy, że zniknął i skoczyła w stronę Kelly. Umarła. Na szczęście jednak z plotek innych dowiedziała się, że jej szepty wypowiedziane tamtej nocy nie były całkowitym przypadkiem - Math jeszcze tej nocy zachorował i umarł kilka dni później. Jego egoizm wreszcie został ukarany.

Ciekawostki


  • Ta oto wilczyca zawdzięcza swoje imię bogini greckiej Afrodycie, którą to właśnie nazywali często Cytharea, dlatego też samica go szczerze nienawidzi. Ta nazwa jest całkowitym antonimem, odbiciem z negatywnymi kolorami i jednym wielkim błędem jaki popełnili jej rodzice. Wiecie, że podobno imię wskazuje ścieżkę, jaką obierze dziecko? Coś jest w tym stwierdzeniu nie tak. 
  • Na razie nie znalazła jeszcze swojej drugiej połówki, ale ma nadzieję, że ktoś kiedyś wypełni pustkę w jej sercu.
  • Bardzo lubi kolekcjonować rzeczy, które znajdzie podczas różnych przechadzek. Począwszy od zwykłego kamienia znalezionego na brzegu rzeki, a kończywszy na piórku jednego z rzadszych ptaków. Lubi to robić do tego stopnia, że ma wszystko dokładnie poukładane i przeliczone, w razie gdyby ktoś to ukradł może ugryźć, jeżeli ktoś będzie miał taki zamiar. Ma też kolekcję nasion, które nosi ze sobą w sakwie, w razie gdyby zamiast kłów i pazurów miała użyć mocy.
Brak boostu
Zezwolenie na adopcję: Nie
Los postaci po odejściu właściciela: NPC
Informacje dodatkowe:
  • Złapać mnie można najszybciej na Discordzie, gdzie jestem codziennie. Na howrse wpadam co kilka dni albo nawet co tydzień, za to na e-mailu jestem sporadycznie, więc nie warto tam do mnie pisać.
  • Odpisując staram się zmieścić w tygodniu, ale zważywszy na moje lenistwo (kh, kh) i życie prywatne może się do wydłużyć nawet do dwóch-trzech tygodni. W dodatku jestem jeszcze na dwóch innych blogach (nie licząc jednego prawie nieaktywnego), a na nich wszystkich chcę też być w miarę aktywna.
  • O wszystkich swoich nieobecnościach informuję zawsze kilka dni przed. Jeżeli zdarzy się coś nagłego jak np. kara, to również postaram się o tym poinformować. Jeżeli nie, to proszę o wyrozumiałość.
Upomnienie: 1/5

4 komentarze:

  1. Cythuś, Silver pisze się na wątek z Tobą. Szykuj się na liczenie liści krzaków z Finnem :')

    OdpowiedzUsuń
  2. CYTHINN <3
    Jak zaadoptuję Finna, to też do ciebie napiszę^^ Krzakowego (w dobrym tego słowa znaczeniu) dnia~

    OdpowiedzUsuń
  3. hello my friend, witamy na pokładzie~

    OdpowiedzUsuń