wtorek, 9 października 2018

Od Gabriela (do Exana) "Zagubieni w lesie sów" cz. 2

- Obróć się wokół swojej osi i wybierz drogę - powiedział Gabryś, gdy ten się dziwnie na niego spojrzał. Gabryś użył wiatru, aby wyczuć jakiś powiew. Gdzie może znaleźć się droga. Gabryś zgrabnie ruszył w lewo, choć Exan wybrał inną drogę. Koniec końców i tak poszli w stronę Gabi, bo kto by chciał się zgubić? Mimo to i tak bardziej się zagłębili w las, choć podobno wiatr wiał dobrze. Może jednak to jest dobra droga. Las zaczął się ciągnąć, dopóki nie wpadli do wody. Nie słyszeli jej, to aż dziwne. Niespotykane, zbyt chaotyczne.
Rwąca rzeka płynęła tak głośno, choć dla nich była taka cicha. Coś dziwnego, tak, właśnie, dziwnego. Cóż to za rzeka, aby płynęła tak cicho i aby jej nie dojrzeć. To jakże niebywałe i nierozważne. Nie mogli w ogóle się z niej wyrwać. Utrzymywali się na powierzchni, gdyż Gabryś jakoś próbował swym wiatrem pomoc, jednakże nic a nic nie szło tak, jakby on chciał.
Rzeka wyrzuciła ich na brzeg, co też było niesamowicie ciekawe. Jakim cudem? Gdzie są? Exan także był zaniepokojony, a jednocześnie zafascynowany tym wszystkim. Otrzepali się z wody, jeśli w ogóle tak można to nazwać. Gabryś przeciągnął się, aż mu kości zaczęły wydawać dziwne odgłosy. Po czym ruszył w głąb lasu. Stanął, dopiero gdy usłyszał sowy. Uniósł łebek i spojrzał wyżej, użył wiatru, aby poruszyć lasem, aby nieco światła tu wpadło, to jednak nic nie dało. Jedynie kilka świetlików się pojawiło. Na każdej gałęzi było po kilka sów. Obserwowały ich, patrzyły uważnie. Trochę to straszne, jednakże Gabryś był zafascynowany tym.
Ruszył przed siebie, gdyż dojrzał tam coś.
- Gabryś?
- Światło tam jest.

Exan? Sorki, że tak długo.
---
132 PD
Owca

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz