Ryba wylądowała na głowie Yume. Samica pochyliła się nad wodą, aby ponownie wrzucić ją do jej naturalnego środowiska. Nie miała chęci na jedzenie, a ta żywa istota mogłaby się udusić. Gdy ryba odpłynęła, uniosła głowę i spojrzała na Alię. Po czym jej spojrzenie skierowało się na ryby. Patrzyła, jak pływają, jednakże okazała się zbyt zmęczona, aby cokolwiek zrobić. Obeszła trochę strumyk, gdy znalazła miejsce, położyła się wygodnie, zamaczając ogon w wodzie tak samo, jak i łapy. Gdy ułożyła wygodnie pysk, ostatni raz spojrzała na nietypową lisicę, po czym zasnęła w mgnieniu oka. To było jej potrzebne.
Przebudziła się, gdy poczuła ciężar na sobie. Była to Alia, trzymała łebek na jej tułowiu, tak, jakby szukała czegoś. Yu jedynie ziewnęła i podgrzała nieco podłoże. Ponownie jej oczęta się zamknęły i już miała zapaść w sen, gdy nagle znikąd pojawiły się krople deszczu i błysk za błyskiem. Deszcz powoli stawał się potężniejszy. Uniosła się, a potem ruchem ogona pokazała, aby szli za nią. Weszli do jamy, była głęboka oraz miała w sobie coś na kształt źródełka. Musieli wejść w głąb, gdyż pogoda była zła, bardzo zła. Niektóre zwierzątka, także się tu skryły.
Taki azyl. Po wejściu całej trójki w głąb jamy Yu poczuła się trochę zmęczona (ona, zawsze jest zmęczona). Alia powędrowała do źródełka, gdyż tamtejsza woda pod wpływem dotyku zmieniała swą barwę. Jej towarzysz był mokry, jak cała trójka, więc samica użyła małych płomyczków i rozmieściła je po jaskini, by mogli coś widzieć. Bądź też, aby mogli się wysuszyć. Lisica znalazła miejsce i się położyła, a wokół niej zjawiły się inne zwierzątka, chcąc się ogrzać. Patrzyła trochę na tamtą dwójkę, ale przysypiała trochę.
Altheia? Sorki, że tak długo. Trzyosobowy wątek jest ciekawy.
----
136 PD
Owca
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz