niedziela, 7 października 2018

— Jestem biznesmenem.
— Jesteś złodziejem.
— Przecież to właśnie powiedziałem, prawda?

Szczur
Nie posiada pseudonimów
Mężczyzna | 25,5 roku | Człowiek | Demiseksualny | Wojownicy | Złodziej
Ścieżka Wojownika
Poziom 4 1006/2500 PD (4177 PD) | 210 punktów
Kontakt: Suicide Sheep [Howrse], small.suicide.sheep@gmail.com [E-mail]
Art by vicious-mongrel


Charakter

Widzisz tego samotnie stojącego w rogu mężczyznę, którego maska nigdy nie odsłania twarzy, a ubranie szczelnie otula najmniejszy skrawek skóry i od razu wiesz, że to nie ten typ człowieka, do którego warto podejść i porozmawiać o pogodzie. Bije od niego dystyngowany chłód, tak bardzo niepasujący do większości przedstawicieli klasy niższej, jednak on wydaje się w nim topić od zarania dziejów i tym samym wzbudza we wszystkich dookoła silne dreszcze na samą myśl znalezienia się zbyt blisko niego. 
Szukasz w pamięci jego imienia, bo jesteś pewien, że go znasz, a kiedy gdzieś z boku dociera do ciebie słowo Szczur, przypominasz sobie najgorsze plotki na jego temat. Zaczynając od pogłosek o jego grabieżach, przebiegając przez historie o pakcie z diabłem, a kończąc na legendzie, według której sam jeden podbił piekło i zasiadł na jego tronie. Co zaskakujące, patrząc na tego mężczyznę, nie jesteś w stanie stwierdzić, czy to tylko głupie gadanie starych bab, czy najprawdziwsza prawda. Wygląda na człowieka, którego nie obowiązują żadne zasady tego świata, a niemożliwość w jego rękach staje się rutyną.
Mniej więcej w ten sposób postrzegają go ludzie, którzy nie mieli ze Szczurem większej styczności i nie do końca wiedzą czego się po nim spodziewać. Wprawne oko jednak z łatwością przebije się przez pozory elegancji, przyprawionej o silne poczucie wyższości nad innymi i dostrzeże zwykłego, zgarbionego człowieka, który chowa się za wizerunkiem niebezpiecznego typka. To wykreowany obraz na potrzeby przebywania w towarzystwie. Ma jedynie za zadanie odpychać i zarazem dawać wrażenie, że nie warto szukać sporów z kimś jego pokroju.
Aktorstwo jest nieodłącznym elementem życia Szczura, ostatecznie tak bardzo zespoliło się z jego duszą, że sam nie potrafi rozpoznać, która z jego twarzy jest tą prawdziwą. Roztacza wokół siebie mgiełkę wyrachowanego chłodu oraz opanowania, jak na hazardzistę przystało, nawet jeśli w duchu wrzeszczy niczym dziecko.
Nie ufa nikomu na tyle, a raczej zbyt maniakalnie boi się o swoją głowę, żeby przedstawić się prawdziwym imieniem, a co dopiero dać po sobie poznać jakiekolwiek emocje. Wystarczy jedno drgnięcie policzka i to może stać się bronią przeciw niemu. Z tego wynika chorobliwy indywidualizm, sprawiający, że Szczur mało kiedy decyduje się na bliższą współpracę albo pomoc, a jeśli już, to tylko pod ścisłym nadzorem.
Los wiele razy dał mu nauczkę, że nie wolno liczyć na nikogo innego, oprócz siebie, bo każdy w końcu zawodzi i w najlepszym przypadku zostawia samemu sobie na lodzie. Poniekąd można to uznać za lekką hipokryzję, wszak po Szczurze nie powinno się wiele oczekiwać, szczególnie w kwestii lojalności. Póki będzie miał korzyści z interesu, nie trzeba się czuć zagrożonym z jego strony, lecz lepiej nie wierzyć w dobroduszność Szczura, gdy znajdzie okazję do poszerzenia swojego arsenału złota.
To wciąż paskudny egoista, który na pierwszym miejscu stawia siebie oraz swoje pragnienia. Nigdy nie liczył, że dostanie je ot tak, więc niezależnie od kosztów, robi wszystko, aby je osiągnąć. Nie cofnie się przed niczym, uparty człowiek bez skrupułów, którego honor został dawno temu wypaczony przez uliczne zwyczaje. Niestraszne mu kłamstwa, a w jego ustach nierzadko wydają się stawać prawdą. Sprawnie żongluje informacjami, co może być z lekka niepokojące, szczególnie że to człowiek, który rzadko bawi ludzi rozmową.
Słowa są przydatne przy oszukiwaniu, czasem niepotrzebne, ale wiele dające. To osobna magia o potężnej sile, którą Szczur wyjątkowo szanuje, a co się z tym wiąże − ostrożnie ubiera swoje myśli w słowa, a przy tym balansuje pomiędzy ironią, sarkazmem a gryzącymi uszczypliwościami. Szczur jest wyszczekany oraz cholernie opryskliwy, mimo że aż tak po nim nie widać przez małą potrzebę rozmawiania.
Przeważa w nim strona pilnego obserwatora i słuchacza, zatem czasem lepiej pilnować swojego języka, gdy nie ma się pewności, czy ta okropna mantra nie ukrywa się gdzieś w cieniu i nie podsłuchuje. Wielu takich się przejechało przez własną nieodpowiedzialność, Szczur szybko zapamiętuje, więc nie istnieje żadna gwarancja, że ktokolwiek może czuć się przy nim bezpiecznie.
Wychodzi z założenia, że warto mieć na każdego jakieś haki, a zwłaszcza na sojuszników, bo nigdy nie wiadomo co strzeli im do łba. Spory najlepiej rozstrzygnąć za pomocą drobnego szantażu, eleganckiej groźby albo odrobinę niekorzystnej propozycji dla drugiej strony, niż kłopotać się przemocą. Szczur wbrew pozorom jest pacyfistą najbardziej jak może, a przynajmniej dopóki nie poczuje się osaczony. Nie widzi powodu do sięgania po przemoc, jeśli łatwiejszym wyjściem będzie zwykła ucieczka albo prosta sztuczka zwodząca perswazję. Nigdy nie będzie grał fair i trzeba się z tym liczyć.

Aparycja

Kiedyś był dobrze zbudowanym mężczyzną o gibkiej sylwetce, wytrenowanej w akrobatycznych sztuczkach. Szczycił się szerokimi barkami z silnymi ramionami, muskularnym torsem oraz długimi, umięśnionymi nogami, ale z czasem, gdy zaczął żywić się jedynie chlebem i to od święta, znacznie stracił na wadze. Wychudł, osłabł, jednak czy tego chciał, czy nie, musiał przystosować się do życia o głodzie i pragnieniu. Raz lepiej, raz gorzej, lecz radzi sobie teraz z tym, co mu pozostało z ciała. Mierzy prawie metr osiemdziesiąt pięć wzrostu, chociaż wydaje się niższy przez trochę przygarbioną posturę i prawie zawsze opuszczoną głowę. Przemieszcza się bezszelestnymi, przemyślanymi ruchami, jakby zawisł pomiędzy światami żywych a zmarłych i przyjął do swojego ciała cząstkę jednej ze zmor.
Podłużna twarz kształtem przypomina diament z wyraźnie zarysowaną szczęką, którą przeważnie pokrywa kilku albo kilkunastodniowy zarost, jako że nieczęsto ma okazję się golić. Wąskie oczy w kolorze przyćmionego szarością brązu pasują do wypłowiałych już dawno włosów. Te również rzadko ścina, lecz dba, aby wyglądały, jak należy, gdy decyduje się na gry hazardowe w towarzystwie. Ma śniadą, dawien dawna lekko złocistą, a dziś chorobliwie ziemistą skórę, którą pokrywają liczne blizny. Szczególnie mnogo rozsypane po piersi, plecach, nogach, ramionach oraz dłoniach. Najbardziej charakterystyczna widnieje jednak na twarzy Szczura. Przebiega od prawego ucha, przez część szczęki do obojczyka, ale nie jest już tak obrzydliwa, jak niegdyś, dzięki pracy pewnego uzdrowiciela, choć wciąż dobrze widoczna.
Twarz wiecznie ukrywa za maską w postaci frontowej części ludzkiej czaszki, którą z dokładną starannością wykonał stary przyjaciel Szczura, a jeden z lepszych rzemieślników do dziś cieszący się niepodważalną sławą. Na dłoniach zawsze nosi rękawiczki, z czego po zewnętrznej stronie lewej odznacza się nietypowy, charakterystyczny znak. Według plotek Szczur miał zawiązać pakt z diabłem, przez ten symbol zaś otrzymywać od niego piekielnie potężną moc. Nigdy tego nie potwierdził, ale również nigdy nie zaprzeczył, tylko uśmiecha się tajemniczo. Przeważnie ubiera uszyty na zamówienie strój łączący elementy wysokiej jakości materiału oraz skóry i ozdobiony skromnymi, pozłacanymi fragmentami. Najpierw strój liczył podstawowe części garderoby, jak spodnie, koszula, kamizelka, ale w późniejszym czasie został uzupełniony o skromny płaszcz z kapturem, a reszta ubrań o sprytne skrytki na drobną broń i złodziejskie wyposażenie. Buty, chociaż wydają się ciężkie, wykonano z równą pieszczotliwością. Szewc mistrzowsko zadbał o ich lekkość, wygodę oraz dopełnił gumowymi podeszwami, ułatwiającymi wspinaczkę.

Uzdolnienia

Cholerny blagier i oszust. Zwiedzie gestem, zachwyci uroczym słowem i zagra tak, żeby mu tańczono. Całkiem dobrze posługuje się sztuczkami godnymi hazardzistów oraz iluzjonistów. Doświadczenie nabyte na ulicy wśród najgorszych psiarzy, a w dodatku uzupełnione o naturalny lisi spryt, podarowało mu przydatną zdolność zwodzenia perswazji. Jedno nieodpowiednie spojrzenie w stronę przez niego wskazaną, a ten pierścień, którego nigdy nie zdejmujesz z palca, prawdopodobnie już zniknął z twojego życia raz na zawsze, tak samo, jak Szczur.
Jego złodziejskie popędy w połączeniu z niebezpieczną zdolnością wtapiania się w tło, tworzą niezwykle gorącą mieszankę. Niezauważony przemyka bezszelestnie za plecami niczym cień, a przy okazji podcina sakiewki wypełnione słodko brzęczącym złotem i zanim ktokolwiek się zorientuje, że został okradziony, on zdąży czmychnąć przed niechcianymi spojrzeniami. Perfidnie pogrywa z ludźmi, zachowując się jak okrutna zjawa, która pozostaje nieuchwytna i nieosiągalna. Ułatwia mu to też wygimnastykowane ciało, wyuczone akrobatycznych sztuczek jak amen w pacierzu. Wszak nie trzeba się bać kłopotów, gdy niestraszne jest skakanie po dachach, czy balansowanie na skrajach wież kościelnych. Istnieje mniejsze ryzyko spotkania twarzą w twarz z niebezpieczeństwem, jeśli nie jest ono w równej lub lepszej kondycji.
Włamywanie nie stanowi dla niego większej trudności. Radzi sobie z większością zamków. A wszystko dzięki miesiącom poświęconym na rozpracowywanie ich mechanizmu, gdy to rozmontowywał znalezione na złomowiskach zamki, a potem znowu je skręcał. Obecnie sprawę ułatwia mu szeroka wiedza na temat złodziejskich przyrządów, ale największą rolę i tak odgrywają zręczne, przystosowane do podobnych prac dłonie, które z wytrychami robią prawdziwe cuda.
Z walką już nie jest tak słodko. Szczur nie został stworzony z myślą o otwartych pojedynkach, ale o kombinowaniu na wszelkie możliwe sposoby, jak się z nich niepostrzeżenie wywinąć. Gdyby nie wyniesione z psich uliczek sztuczki oraz wyćwiczone ciało, byłby całkiem bezbronny albo nawet i martwy. Jedyną ochronę mogłoby stanowić celne oko oraz całkiem wprawione w rzucaniu nadgarstki. Szczur nie pamięta, ile czasu poświęcił na ćwiczenia, aby teraz być w stanie bronić się sztyletami i jednocześnie zamknąć wroga w dalekim dystansie. 
Jego moce nie są zbyt oszałamiające ani wyjątkowe, ale przy fachu takiego pokroju nadzwyczaj przydatne. Skupiają się wokół jednego pierwiastka magii, jakim jest cień. Stary, dobry sojusznik, który już od zarania dziejów, przyciągał do siebie Szczura. Doskonale pamięta jak w dzieciństwie, zamiast wznosić oczy z zachwytem ku jasnemu słońcu i błękitnemu niebu, czuł, że odżywa, dopiero gdy świat spowijał mrok. Do dziś nie wyzbył się tego magicznego uczucia.
  • Szczur służy cieniowi, cień zaś służy Szczurowi. To jego bezpieczne łono, dzięki któremu przetrwał na ulicy aż tyle czasu. Przy użyciu niewielkiej ilości energii potrafi nadać cieniowi, dowolny kształt, niezależnie od przedmiotu, który go rzuca. A jeżeli zajdzie taka potrzeba, może użyczyć mu cech fizycznych podobnych ciałom stałym. Utrzymanie jednak takiej postaci przez dłuższy czas pochłania znaczną część energii, zatem Szczur powinien rozsądnie jej używać  tworzyć przedmioty o umiarkowanych rozmiarach i tylko, gdy są niezbędne  inaczej wszystko odciśnie się na jego stanie zdrowotnym.
  • Jest zdolny do przekształcenia własnego ciała w cień, oczywiście pod warunkiem dysponowania odpowiednią ilością energii magicznej. Przejmując jego właściwości, nie ogranicza go ludzka postura, przybiera dowolny kształt i wtapia się w jakikolwiek inny, choćby zwykłego kruka, żeby pognać jak świat długi i szeroki, pozostawiając problemy daleko za sobą. Gdyby się jeszcze bardziej skupił, mógłby stać się trójwymiarową wersją cienia, aczkolwiek ta sztuczka wymaga znacznie więcej mocy, niż można przypuszczać, zatem zwykle Szczur zostaje w pierwszej fazie, która i tak potrafi go mocno osłabić.

Relacje

Nieważne kogo zapytasz w tej jednej z wielu uliczek, pękających w szwach od okropnego smrodu przestępczości, każdy powie o nim coś innego, może nawet większość zdań będzie sprzeczna sama ze sobą. Szczur to jeden z tych bardzo kontrowersyjnych charakterów, które wzbudzają mieszane uczucia i mało prawdopodobne, że w najbliższym czasie się to zmieni. Jego sława o niewątpliwie burzliwym charakterze lubi krążyć z ust do ust.
Szacunek ściera się z nienawiścią. Jedni uważają go za niebezpieczną konkurencję i kolejną głowę do ścięcia, aby nie robiła problemów. Drudzy plują mu pod nogi, sądząc, że to jeden z bezwartościowych kmieci, który miał farta. Kolejni są pełni uznania dla jego złodziejskich dokonań. A jeszcze inni z chęcią zawiązują z nim sojusze lub proponują współpracę, oczywiście pod warunkiem godziwego wynagrodzenia.
Najbardziej rozkoszny jest jednak strach.
Ludzie mają zabawną tendencję do wymyślania niestworzonych historii o rzeczach, których się boją. Na przekór temu, żeby walczyć ze swoimi lękami, dążą do ich pogłębienia, a niespotykanie kolorowa wyobraźnia trochę aż za bardzo dba o pikantne szczegóły. Stąd wzięły się legendy o rzekomym piekielnym pochodzeniu Szczura. Według plotek ma być diablim sługą lub nim samym, okrutną marą bez cienia litości, bestią stworzoną z nienawiści i śmierci, którą na powierzchnię ziemi wywiódł cierpki smród niegodziwości avfalleńskich dusz.
Uważa to za zabawne, jak szybko ludzie upstrzyli w bogate obrzydliwości portret zwykłego złodzieja, który wiedzie leniwe życie w najgorszych slumsach. Nic mu nie wiadomo o kontaktach z piekłem, a co dopiero o demonicznym pochodzeniu, ale jest pewien, że urodził się w zwykłej, ludzkiej rodzinie. Wprawdzie nikt już nie zaprasza Szczura na popołudniowe pogawędki przy herbatce i ciastkach, ale wątpliwe, aby on sam był skory pojawić się w progach domu. Zwłaszcza że wszyscy myślą, że wącha kwiatki od spodu.
Natomiast pozostali ludzie, których nie interesują świeże wiadomości krążące po marginesie społecznym, albo nie chcą mieszać się w przestępcze plotki, nie mają pojęcia o istnieniu kogoś takiego jak Szczur. To tylko świadczy o tym, że dobrze zaciera ślady po swoich przestępstwach, skoro jeszcze żadna ofiara nie zorientowała się, kto ją oskubał do naga. Lub nikt nie chce się przyznać.

Ciekawostki

  • Światło jest jego naturalnym drapieżnikiem, czyli im mniej cienia ma do dyspozycji, tym słabszy się staje. To niezwykle drażniący i niewygodny haczyk, zwłaszcza w sytuacjach, gdy użycie mocy staje się wręcz niezbędne. Z tego powodu stara się unikać pracy w świetle, zatem to naturalne, że przesypia cały dzień, a dopiero w nocy wychodzi na żer.
  • Bardzo słabo widzi na lewe oko. Podczas jednego z włamań do laboratorium alchemicznego, doszło do niefortunnego wypadku, podczas którego pod jego powiekę dostała się szkodliwa substancja i wyniszczyła część wewnętrznej struktury oka. 
  • Nie przepada za dotykiem ludzi i zwierząt, więc unika go jak tylko może, ubierając się aż od stóp do głów, ale jeśli nie ma wyjścia, to przeboleje.
  • W towarzystwie szczurów i karaluchów zamieszkuje starą wieżę zegarową, wybudowaną w okolicach miasteczka przejętego przez margines społeczny, która już dawno temu przestała funkcjonować. Patrząc po czasie, w jakim nikt się nią nie zainteresował, wątpliwe, aby w najbliższej przyszłości ktoś wpadł na pomysł rozebrania jej albo naprawienia mechanizmu, żeby w końcu przestała być bezużyteczna.
  • W rzeczywistości nazywa się Shade Lazmet, jednak nie ma to już większego znaczenia, ponieważ wyrzekł się prawdziwej tożsamości, kiedy trafił w niedobre towarzystwo. Od tamtej pory posługuje się jedynie pseudonimem artystycznym o niezwykle eleganckim brzmieniu − Szczur.
  • Natomiast Shade Lazmet, według oficjalnych dokumentów, kopnął w kalendarz parę ładnych lat temu.
  • Często jego profesja złodzieja bywa mylona z profesją zabójcy. Szczur nie zajmuje się morderstwami na zlecenie i nie zabija, gdy nie ma takiej potrzeby. Woli po cichu wycofać się w cień i zniknąć z oczu, niż bawić w zakopywanie ciał.
  • Większość jego obecnych umiejętności nabył pod okiem jednego ze starszych stażem złodziejów, który przygarnął go ledwo żywego z ulicy. Oczywiście nic nie jest za darmo, obecnie Szczur za wszystkie lata opieki ma u tego starucha zaciągnięty niebotycznie wysoki dług, przełożony na wartość w złocie.

Galeria




od nothing.
Brak aktywnego boostu.
Zezwolenie na adopcję: Nie
Los postaci po odejściu właściciela:  Przez całe życie dokładnie zacierał ślady po swojej przestępczej działalności. Wodził strażników za nos i sprytnie wymigiwał się od odpowiedzialności karnej, doprowadzając do szału wszystkich nienawidzących go ludzi. Do czasu. Do czasu aż popełnił jeden, drobny błąd, który nieodwracalnie zaważył o jego losie. Został pochwycony przez strażników prawa, stanął przed sądem, a świt powitał, zawisając na szubienicy. (Śmierć w najbliższym wpisie fabularnym.)
Dodatkowe informacje: Jestem otwarta na wszelkie wątki, a w szczególności na takie, które kipią akcją, przygodą i ryzykiem. Nie lubię monotonni, zatem mogę zapewnić dużą pomysłowość z mojej strony, chociaż tego samego oczekuję po swoim współpracowniku. Oprócz tego warto wspomnieć, że odpisuję dość nieregularnie, więc lepiej przygotować się, że raz mogę odpowiedzieć po tygodniu, a raz po paru godzinach.

6 komentarzy:

  1. Szczur, ja pragnę wątku! ;-; baw się z nami dobrze!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kimkolwiek jesteś, zapraszam serdecznie, póki co Szczur jest otwarty na nowe wątki ;3

      Usuń
  2. A L E X A D E
    *a no i witam, lubię gościa*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. alexade to otp!
      a dziękuję w imieniu szczurzego syna ;>

      Usuń