Ten Finn był rzeczywiście dziwny, ale też i śmieszny. Przyniosłem dla niego dwie doniczki z krzakami, które nazwałem "Parę Królestwa Krzaków" Finn zaczął im się uważnie przyglądać, rzucać pokłony. Ja w tym momencie chciałem iść do kuchni, aby przynieść dla siebie i Finna coś do jedzenia.
- Exan,gdzie idziesz?
- Do kuchni
Gdy wpadłem do kuchni, od razu ulżyło mi i nie musiałem uczestniczyć w tej "Zielonej paranoi" Wyciągnąłem ze spiżarni płat łopatki z dziczyzny. Wychodząc z kuchni, zobaczyłem, że zostawiając Finna z krzakami, był poważnym błędem. Zaczął nawet składać tym krzakom ofiary z myszek, przypraw i przedmiotów codziennego użytku.
- Em, Finn? Co robisz?
Finn uniósł głowę i spojrzał na mnie.
- Oh, Exan, te krzaki są niesamowite, one przekazały mi dużo tajemnic, to jest super!
Uniosłem brew.
- A co ci takiego powiedziały?
- Nie mogę powiedzieć, bo przysiągłem im, że nikomu nie powiem, nawet tobie!
- Emmm..ok, smacznego
Kładę obok niego kawałek mięsa i usiadam obok niego. Finn rzeczywiście ma poważny problem z głową.
- A teraz coś mówią?
- O tak, mówią że... mięso jest zbyt przesolone
- Serio, nic nie rozumiem, co mówią- spoglądam na "Królewski" Krzak.
- Bo tylko ja je rozumiem, wiesz?
- Rozumiem
Finn?
---
101 PD
~Mimma
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz