poniedziałek, 12 listopada 2018

Od Kudiusza (do Saoi) "Lisie spotkanie"

  Liska zaczęły budzić pierwsze promienie słońca padające na jego pyszczek. Przekręcił się na bok i powoli otworzył oczy. Przeciągnął się, po czym rozejrzał się po norce i stanął na łapy. Ponieważ jego rodzina jeszcze spała, przekradł się między nimi do wyjścia, by poszukać czegoś do roboty na dworze. Jego norka znajdywała się na skraju pustyni, zaraz przy granicy z lasem, dzięki czemu szybko mówił znaleźć coś do jedzenia i picia, by zregenerować siły po ciężkiej nocy. Po drodze do lasu udało mu się upolować kilka skorpionów na śniadanie. Skonsumował je i poszedł dalej. Na leśnej polanie znajdowało się duże jezioro. Fenek wskoczył do niego i zaczął się kąpać. Chłodna woda dawała mu dużą ulgę w ten gorący dzień.
  Gdy wynurzył łepek z wody, zauważył, że jakaś czworonożna postać obserwuje go z krzaków. Zaciekawiony lisek podpłynął trochę w jej stronę. Tajemnicza istota, widząc to, uciekła na północny zachód w stronę granic. Zapachem ta istota przypominała innego lisa. Kudi bez wahania postanowił przebadać sytuację i pobiec za tym czymś. Po około jednej godzinie śledzenia postać zniknęła gdzieś niedaleko granic z wilkami. Lisek zatrzymał się i zaczął wąchać, czy ta istota na pewno wbiegła za granicę. Okazało się, że jednak nie. Fenek zaczął chodzić między drzewami, patrząc, czy to się tam gdzieś nie skrywa. Nagle usłyszał szelest liści i w jednej chwili wylądował na glebie.
- Śledzisz mnie?
  Kudi popatrzył w górę i zobaczył rudego liska, stojącego na nim.

Saoi?
---
141 PD
~Mimma

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz