Położono gdzieś moje wpółmartwe ciało. Czułem tylko zmęczenie i chłód. Co jakiś czas przeszywał mnie niewyobrażalnie straszny ból. Byłem zbyt słaby. Z moich ust sączyła się ślina, której nie byłem w stanie powstrzymać. Z oczu lały się co jakiś czas słone łzy. Wreszcie mogłem otworzyć oczy. Byłem w chuj zmęczony. Błękitne sklepienie przeszył dziwny kształt krowy w kapeluszu. A może to Silver? Nie ważne. Słyszałem różne rozmowy medyków.
- Ala ma kota - powiedziała jedna z pielęgniarek do swojej przyjaciółki.
Ktoś do mnie podszedł. Podniósł mnie i położył tacę z jedzeniem na moich kolanach. Na talerzu leżał kawałek pieczeni, ziemniaki z sosem i kapusta kiszona. Nie widziałem jeszcze dobrze. Wziąłem kęs mięsa. Gdy zacząłem jeść, zęby bolały mnie bardziej, niż po tym, jak dostałem w ryj od agresywnego karła. Połknąłem mięso i od razu sięgnąłem po wiadro, które stało obok łóżka. Zapiłem ten nieprzyjemny smak wodą. To chyba jedyne, co mogłem pić. Odłożyłem jedzenie na bok.
- Dobrze się trzymasz - powiedziała jakaś dziewczyna. - Jestem Crystal.
- Uwierz wolałbym już umrzeć - odpowiedziałem jej. - I Karo Yakuza.
- Wrócę do ciebie jeszcze, ale na razie nie mogę gadać, pa - pożegnała się i poszła.
Objąłem wzrokiem całe pomieszczenie. Podłoga była cała w mojej krwi. Spojrzałem na mop stojący w kącie pokoju. Podniosłem się i stanąłem na ziemi. Jeśli można to nazwać staniem. Opierałem się o szafkę. Spojrzałem znów przez okno. Wydawało mi się, że wśród drzew dostrzegłem jednorożca. To przez te leki przeciwbólowe. W końcu dałem radę ustać na nogach. Podszedłem do mopa i zacząłem myć podłogę. Nie lubię gdy jest brudno. Nagle poczułem jakby ktoś ciął mój brzuch. Wstawanie nie było najlepszym pomysłem. Na szczęście w przeszłości używałem dużo leków i wiedziałem, jak wygląda strzykawka z lekiem przeciwbólowym. Doczołgałem się do szafki i wstrzyknąłem sobie całą dawkę. Podniosłem się ledwo i położyłem. Momentalnie zasnąłem. W trakcie mojego snu nagle ktoś wszedł z ogromnym trzaskiem do pokoju. Mężczyzna miał przy sobie butlę wody, którą postawił na szafce. Spojrzałem na podłogę. Była cała brudna, bo ten ciul nie wytarł butów! Dopiero co tu posprzątałem, nawet pięć minut nie może być tu czysto!
- Panie, jakbyś nie zauważył, pobrudziłeś mi podłogę! - krzyknąłem.
- Jesteś w szpitalu na ostrym dyżurze i masz teraz takie problemy? - zapytał spokojnie. Syknął, wycierając buty i kląc jak popadnie.
To syknięcie nie było normalne. Kolejny tydzień spędziłem na czytaniu książek i piciu dużej ilości wody. Co jakiś czas przychodziła do mnie Crystal i opowiadała, jaka moja operacja była trudna. Dowiedziałem się, że trwała ponad dziesięć godzin. Moja rana niezwykle szybko się goiła. Po następnym tygodniu, w którym robiłem to samo mogłem już wyjść. Dostałem parę dawek leków przeciwbólowych. Miałem już pójść, gdy nagle podeszła do mnie Crystal.
----566 PDOwca
Crystal?
----566 PDOwca
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz