sobota, 15 września 2018

Od Karo (do Zoli) "Letni Temperament" cz.4

  Co tu się odjaniepawla? Jakaś na oko piętnastolatka kupiła mi drinka. A w dodatku chce poznać moje imię. Dzika z niej sztuka. Spojrzałem na jej szklankę potem na nią. Jej rysy twarzy wyglądały młodo, na twarzy był widoczny makijaż. Chwyciłem za kielich, po czym powąchałem płyn. Nie wygląda ona na bezpieczną dziewczynę albo dziewczynkę. W sumie nie wiem zostańmy przez tym, że na razie to jest tajemnicza nieznajoma, która kupuje drinki. Kupiła sobie wodę. Próbuje się nie upić. W sumie to ja też spróbuję. Nie jest to whisky więc szkoda. Nieznajoma od razu przeszła do konkretów. Zapytała o moje imię. 
- A kto pyta? - zapytałem i od razu zobaczyłem to piękne wkurzenie w jej oczach. 
- Zola Niemój, a ty? - odpowiedziała takim tonem, że się przestraszyłem trochę.
- Karo Yakuza... - powiedziałem donośnym tonem. - Może nie powinienem ci tego mówić ale jestem zawodowym mordercą, mam 19 lat i mieszkam samotnie na środku lasu
 ‌ Jej mina mówiła "co", a ja próbowałem powstrzymać śmiech. Moje życie ostatnio przybierały kolorów więc próbowałem tego nie spieprzyć. Już chciałem spytać ową Zole o wiek lecz moje pytanie zagłuszyły krzyki. Wiedziałem, że nie dadzą za wygraną.
‌- Słuchaj oni nie odpuszczą - oznajmiłem. - Zabije ich potem wrócimy do rozmowy...

Zola?
---
104 PD
~Mimma

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz